wtorek, 19 stycznia 2016

W kierunku "Królowa lata" Melissa Marr

autor: Stefcia
Nie mam pomysłu na wstęp więc tym razem go pomińmy o przejdźmy od razu do opisu.

Aislinn widzi je od dziecka. Są wszędzie. Otaczają ją. WRÓŻKI.To nie piękne małe istotki zawsze skore do pomocy, są wredne i złośliwe, wykorzystują nas i traktują jak rozrywkę. Nie chcesz wiedzieć, że właśnie cię dotykają, ciągną za włosy, szczypią po ramionach.Ona też nie, ale nauczyła się z tym żyć do czasu kiedy pojawia się Keenan a wszystkie zasady zostają złamane.Dla wróżek rozpoczyna się walka o ciepło lata, dla niej walka o życie i miłość.

Już pierwsze strony zachwyciły mnie klimatem. Małe miasteczko, trochę grozy i zwykła dziewczyna, która widzi wróżki, stworzyło to niezwykły klimat, który dodał barwy całej historii, która powiedzmy to szczerze nie była zbyt oryginalna. 
Dziewczyna jest wyjątkowa, wybrana z pośród innych, poznaje chłopaka, który skrywa tajemnice i wywraca jej świat do góry nogami. Typowe do tego stopnia, że udało mi się prawie całkowicie przewidzieć zakończenie.

Pomijając jednak samo poprowadzenie fabuły bardzo spodobał mi się świat wykreowany przez autorkę. Spory i różnice między dworami wróżek, ba same wróżki to fantastyczny pomysł. 
Spodobał mi się opis wróżek, który przedstawiał je jako różnorodne istoty, wredne i złośliwe, czasami przeraźliwie piękne i podobne do ludzi, a czasem wręcz odwrotnie. Zabrakło mi tu jednak od niesień do rzeczywistości. Było sobie jedno małe miasteczko, a w nim wróżki i tyle. 
Sama historia wróżek była dość minimalistyczna. Skąd się wzięły? Dlaczego były takie a nie inne? Gdzie jeszcze były? Co robiły? To informacje, których według mnie autorka nam poskąpiła. Było tego za mało.

Polubiłam bohaterów. Donię i Setha wręcz pokochałaPolubiłam także Ash, bo nie jest to taka głupiutka dziewczynka, ma własny rozum i charakterek, walczyła o swoje i jak to nastolatka popełniała głupie błędy. Postacią, której natomiast nie umiałam znieść był Keenan. To taki IDIOTA. Narcystyczny, zadufany w sobie, tak bardzo przekonany, że jest w stanie zdobyć każdą dziewczynę, niecierpliwy, wywyższający się IDIOTA. Maiłam ochotę go zabić i chociaż było mi go żal, z powodu jego losów, ale to nie zmieniało to faktu, że uważam go za IDIOTĘ.
Przy "Królowej lata" miło spędziłam czas. Jest to książka niezbyt oryginalna, ale duży jej plus to wróżki. Mam co prawda kilka upierdliwych pytań, ale mam nadzieje, że znajdę na nie odpowiedź w następnych tomach

6/10



1 komentarz:

  1. Książka wydaje się być fajna i co najważniejsze inna niż te do tej pory, bardzo chętnie po nią sięgnę:)
    Pozdrawiam + obserwuję :)
    http://books-world-come-in.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń